Wielu pośredników czy agent na wyłączność?

Wielu właścicieli sprzedających swoją nieruchomość często zastanawia się, czy dobrze mieć wielu pośredników, z którymi warto współpracować przy sprzedaży. Wydawać by się mogło, że jeśli podpiszemy umowę z większą liczbą biur, to zwiększy to szanse na szybką sprzedaż. Otóż jest dokładnie na odwrót!

Wybierając wielu pośredników nikt nie traktuje Cię poważnie. Dlaczego? Przy kilku rozproszonych ofertach w Internecie kwestia sprzedaży nieruchomości jest po prostu losowa. Każdy agent mający daną ofertę zdaje sobie sprawę, że sprzedaż będzie kwestią przypadku. Nie ma on absolutnie żadnej gwarancji otrzymania wynagrodzenia. Na dodatek szersza promocja nieruchomości w Internecie i poza nim wiąże się z dużymi kosztami dla agencji. Pomijam tutaj już nawet kwestie bardziej zaawansowanej promocji, takie jak homestaging czy spacery wirtualne (o tym w kolejnych wpisach). Żadne biuro nie będzie mocno inwestować w ofertę danej nieruchomości, wiedząc że bez problemu może sprzedać ją ktoś inny. Wyobraźcie sobie, że wykonujecie ciężką pracę od A do Z, a ostatecznie i tak ktoś inny otrzymuje wynagrodzenie. Nikt nie lubi tracić czasu i energii na coś niepewnego.

Czeski film, nikt nic nie wie

Jedna oferta u wielu pośredników powoduje dezorientację — zarówno pośredników, jak i potencjalnych nabywców. Pośrednicy tracą kontrolę nad ofertą i nawet nie są w stanie powiedzieć klientowi czy oferta jest nadal aktualna. Przecież w międzyczasie mógł ją sprzedać ktoś inny. Ponadto, gry biuro ma wiele takich mieszkań w ofercie, często nie są w stanie udzielić przez telefon konkretnej informacji o mieszkaniu osobom dzwoniącym. I nie wynika to z braku kompetencji, a właśnie z tego, że wielu konkurentów ma to samo mieszkanie. To powoduje dezorientację wśród klientów.

Ta sama oferta, a ceny różne

Pośrednicy często konkurują ze sobą cenami. To nie jest żadna tajemnica. Obniżają je po to, żeby być pierwszym, który sprzeda mieszkanie, a co za tym idzie — jedynym, który na nim zarobi. Nie idzie to w parze z interesem sprzedającego, który chciałby uzyskać jak najlepszą cenę za swoją nieruchomość. Ostatecznie, zamiast zarobić jak najwięcej, liczymy na to, że cena naszej nieruchomości nie spadnie za bardzo.

Chaos, po prostu chaos!

Wielość ogłoszeń danej nieruchomości w Internecie nie pozwala na żadną kontrolę nad ofertą. Nie można stwierdzić czy zainteresowanie jest duże, czy małe, ponieważ potencjalni nabywcy dzwonią do różnych biur. Tym samym sprzedający nie ma możliwości sprawdzenia zainteresowania mieszkaniem. Nie jest też w stanie kontrolować bieżącego stanu sprzedaży. Pomyślmy o tym w możliwie najprostszy sposób. Jeżeli każde biuro odbiera różną ilość telefonów odnośnie naszej oferty, a czasami jeden kupujący dzwoni do kilku biur, to skąd mamy wiedzieć jakie jest realne zainteresowanie?

Jaki werdykt?

Mam nadzieję, że udało mi się wyjaśnić dlaczego wielu zaangażowanych agentów może przysporzyć więcej problemów niż pożytku. Wielu pośredników będzie konkurować ze sobą ceną, na rynku powstanie chaos, a ostatecznie żaden nie poświęci się ofercie w 100%. Dużo lepszym rozwiązaniem jest agent na wyłączność, który będzie naszym kolejnym tematem.

Zapraszam również na moją stronę Facebook, na której znajdziesz masz ze mną bezpośredni kontakt i możesz zobaczyć jak pracuję. Także zapraszam do Polish Investment Properties gdzie można obejrzeć oferty z całej Polski skierowane do inwestorów z UK.